O Homeopatii.
Nazwa homeopatia nadana przez doktora Hahnemanna nowej metodzie leczenia pochodzi od greckich słów homoion pathos, które oznaczają „podobne cierpienie”. Wskazuje na istotę tej terapii — zasadę podobieństwa. Opisuje ją także łacińska maksyma similia similibus curentur, co oznacza: podobne (choroba naturalna wyrażająca się pełnią swych objawów) powinno być leczone podobnym (chorobą sztuczną, polekową o podobnej pełni objawów).
Watykan, 22 czerwca 2004 r.
Sekretariat Stanu
Szanowny Panie,
W ostatnich dniach Jego Świątobliwość Jan Paweł II przekazał mi kilka listów, które od dawna spoczywały na Jego biurku. (…) Prosił mnie, abym odpowiedział w Jego imieniu. (…) Wydaje się zatem, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby były stosowane leki homeopatyczne, zawsze jednak z zastrzeżeniem, że najważniejsze jest zdrowie pacjenta. (…)
ks. Paweł Ptasznik
Sekcja Polska Sekretariatu Stanu
Ostatnio publikuje się coraz więcej badań klinicznych prowadzonych zgodnie z procedurami GCP i ICH, które były wykonywane metodą podwójnie ślepej próby na odpowiednio dużej grupie pacjentów, w kilku ośrodkach. Część z tych badań udowadnia, że efekt leków homeopatycznych jest znacząco większy niż placebo. Czyli możemy liczyć na rozwój homeopatii.
W Rosji była lepsza sytuacja dla rozwoju homeopatii, niż w Polsce. Założono szkołę specjalistyczną, zaś profesorowie, którzy się tym zajmowali, reprezentowali jednocześnie medycynę akademicką, m.in. moja nauczycielka, dr Tatiana Popowa z Kijowa – ważnego ośrodka homeopatycznego. Wiele mi to dało jako lekarzowi, bo nauczyłem się, że człowieka można odebrać jako symbol, jako kosmos wyrażający ten symbol, jako określony typ.
Jak mam rozumieć symbol człowieka i co to daje?
Jeżeli się go prawidłowo sklasyfikuje, to można zastosować właściwą terapię: dobrać lekarstwa, porozmawiać, lub zastosować lekarstwo homeopatyczne. Astrologia czy homeopatia, spełniają taką samą funkcję, obie dziedziny związane są z typologią, która opiera się na tych samych podstawach. Otóż organizm składa się z milionów komórek, ale mamy tylko siedem rodzajów tych ko mórek, ale także siedem kolorów, siedem czakramów, siedem dźwięków w oktawie, siedem planet, które są uniwersalnym symbolem astrologicznym. Każdą tkankę można więc powiązać z kolorem, dźwiękiem czy planetą. Na tej podstawie oparty jest szeroki zakres metod, które trzeba indywidualnie dostosować do potrzeb pacjenta. Te możliwości stworzyły niezwykle szerokie perspektywy i spowodowały niesamowite przyspieszenie mojego życia i zwiększyły skuteczność mojej pracy.
Czy może Pan podać kilka typów tak żeby łatwiej można to zrozumieć, bo homeopatia to podawanie przecież preparatów o różnym rozcieńczeniu .
Istnieją równolegle dwa kierunki w homeopatii: jedna część, to bardzo konkretna szkoła niemiecka. Kojarzy się raczej z objawami, jest statystycznie dobrze określona, jest naukowa, obecna w specjalistycznych czasopismach. Druga część – którą ja się zajmuję – to homeopatyczna szkoła francuska, związana z typologią. Francuska tradycja wiąże się z fizjonomiką, symboliką, typologią, a homeopatia jest częścią tego systemu. Francuski homeopata Didier Grandgeorge napisał książkę „Duch leków homeopatycznych”. Każde lekarstwo posiada określone działanie, związane z życiem człowieka, w którym spotkać można takie lekarstwa, jak „mama”, albo „tata”, czy też „radość”, „smutek”, „wściekłość”, „wybór”, „dolina łez”, „robaczek”, a może „ślimak boi się wyjść ze swojego domku”… Ta konotacja, ten obraz lekarstwa służy na przykład wyjaśnieniu relacji z matką. Wśród ludzi, którzy do mnie przychodzą, można zawsze odnaleźć kogoś, kto szuka np. szczęścia, czy zadowolenia. I robi, co może, ale tego szczęścia nie znajduje. Drugi próbuje nawiązać kontakt z mamą. Trzeci przez cały czas walczy z dziećmi, a piąty próbuje udowadniać, że jest silny.
Czy taki stan emocjonalny pacjenta ma znaczenie w leczeniu choroby?
Tak, bo w tym momencie homeopatia połączona z psychoterapią, pomaga wyjaśnić sedno sprawy, istotę problemu i wtedy otwiera się w nim jakby dodatkowy kanał, a serce pomaga mu zaakceptować ten temat i to go uzdrawia. Jeden człowiek mówi: owszem, lubię seks, interesuje mnie on dziesięć razy dziennie i wcale z tego powodu nie cierpię, a mam przyjemność. A drugi mówi tak: myślałem, że to jest sedno sprawy w zakresie mężczyzny, a okazuje się, że to zupełnie na czymś innym polega i ja teraz wiem, że nie mam już takiego problemu, lecz inny. Lek homeopatyczny jest właśnie taką prowokacją i pomaga zobaczyć sedno problemu. To jest typologia. Jest bardzo wiele chorób psychosomatycznych, nie tak spektakularnych, jak bóle wątroby, głowy, czy oka. Jednak można odnaleźć mit, związany z tym właśnie mechanizmem psychosomatycznym. Jeżeli zwróci się uwagę człowieka na ten mit, to pomaga dobrać lekarstwo odpowiadające temu mitowi, po to, aby ten człowiek szybciej doszedł do momentu urazu: zapomnianego obrazu, sytuacji, czy swojej frustracji i wtedy on może wyzdrowieć. Sztuka symboliki polega więc na tym, żeby uświadomić sobie, przypomnieć faktycznie przeżytą taką sytuację, która spowodowała chorobę wątroby itp. Sposób leczenia polega więc na tym, że człowiek poznaje przyczyny urazów. Inaczej mówiąc, jest to wyjście z błędnego koła, wyjście z chorobowego mechanizmu psychosomatycznego itd. Zasady psychoterapii mówią, że każdy człowiek w trakcie leczenia ma w sobie opór, który trzeba mu pomóc przełamać i dodać energii, wtedy nagle on traci ten opór i mówi: ja teraz wiem. To jest właśnie homeopatia. Pozwala ona osiągnąć całość integracji, pojednanie ze sobą, akceptację siebie.